środa, 11 września 2013

.

               Dziś chaotycznie, nerwowo..i bez ładu i składu! :) Teoretycznie powinnam mieć bardzo dużo czasu.. K. w przedszkolu, mama w domu - pracy brak! Jednak do tej pory nie potrafię znaleśc miejsca w domu, jest tak pusto, inaczej, może bardziej czysto.. ale co z tego! Juniora brak!

               Miejsce do którego posłałam mojego K. tzw. przedszkole, jest mi znane.. Panie opiekujące się Naszymi dziećmi - sympatyczne, warunki - bardzo dobre, ale.. wciąż zadaję sobie te pytania.. czy to nie za wcześnie? Czy K. jest gotowy? Czy na pewno to jest ten czas? On jest szczęśliwy, są inne dzieci! Jednak co dzień towarzyszy rano Nam pytanie - czy go kochamy? czy tęsknimy? Bo On tęskni - mówi Nam o tym! <Matka płacze! ale tylko w duchu i z uśmiechem na ustach mówi jak bardzo kocha i tęskni.. i jak co dzień po powrocie z przedszkola 1000 pomysłów ma na spędzenie reszty dnia..>

               Pierwsze choróbsko już za nami <Za wszystkie rady na odporność serdecznie dziękuję - i na pewno spróbuje!>- tydzień czasu w przedszkolu i 3dniówka.. a czo?

Dzisiaj K w przedszkolu, temu piszę..bo już wszystko porobione.. Obiad ugotowany, posprzątane - Na Perfekcyjną Panią Domu się nadaję.. Test białej rękawiczki nie jest mi straszny..zdała bym celująco..

               U Nas nowości w szafa są.. Mam nadzieje, że w najbliższym czasie osiądę i sfotografuje. Kurteczkę jesienno-zimową mamy, buciki, czapeczkę, szaliki.. :))

Zdj. z wypadu na skakańe-dmuchańce i kulki ;-)

Serdecznie Pozdrawiamy!
I&K

12 komentarzy:

  1. Też tak miałam jak Eliza poszła do przedszkola, na początku jakoś tak pusto się wydawało... Ale u mnie to minęło :)
    A trochę tęsknoty nikomu nie zaszkodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nikomu nie zaszkodzi.. ale początki zawsze bywają trudne.. Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Początki zawsze są trudne ALE BĘDZIE DOBRZE !!! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. oj znam ten ból... pusto w domu, cisza, czysto... ;/ brrr

    OdpowiedzUsuń
  5. ja mam dwa Łobuziaki, głośno.. ale i wesoło:) zastanawiałam się nad tym, żeby Starszy poszedł do przedszkola ale to chyba jeszcze nie ten czas, i nie to miejsce. zwłaszcza, że my non stop przerabiamy przeziębienia.. ehh. zapraszamy do nas:) konkurs dla Maluszków mamy - powitalny:) będzie co robić w dłuuugie, zimowe wieczory;) http://zawodkobieta.blogspot.com/2013/09/pokoj-bez-ksiazek-jest-jak-ciao-bez.html

    OdpowiedzUsuń
  6. To nasze matczyne serce to naprawdę musi być bardzo odporne i silne, bo jeszcze wiele przed nami! Trzymajcie się ciepło i dzielnie!

    OdpowiedzUsuń
  7. znam ten bole ryczalam przez pierwsze dwa tyg... i teraz nadal ciezko, u mie dochodza dodatkowo hormony ciezarowki..

    OdpowiedzUsuń
  8. I po co ja tu wchodziłam ! Jak zobaczyłam te pyszności poniżej to się tylko zezłościłam hehehe taaak smakowicie wyglądają !
    No my już po chorobie na szczęście bo ciągła się za nami okropnie...
    Ja na myśl o przedszkolu juz płacze hehe Pozdrawiamy ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. zapraszam Cie do zabawy :) http://www.momscam.blogspot.de/2013/09/ive-got-tagged.html

    OdpowiedzUsuń
  10. hehe biedna,dasz radę! początki podobno zawsze są trudne;))

    OdpowiedzUsuń
  11. Wszystko będzie dobrze, dasz radę. Kto jak nie Ty? :) :*

    OdpowiedzUsuń
  12. U nas jest podobnie, mała ma dwa i pół roku, do przedszkola chodzi chętnie, ale tęskni i co jakiś czas wygląda mamusi. Przedszkolanka twierdzi,że to tymczasowe i radzi nie rezygnować... Teraz męczy nas chorubsko, ciekawa jestem tylko powrotu do przedszkola...
    http://memoriems.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń